Każdy człowiek niejednokrotnie w trakcie swojego życia zastanawia się nad receptą na udany związek. To oczywiste, podobnie jak to, że pisanie o związkach na początku wpisu o roślinach motylkowych stosowanych w poplonach, to rzecz niecodzienna. Ale i w tym przypadku jest sporo logiki, bowiem w świecie roślin funkcjonuje ogromna ilośc niemal idealnych związków dwóch zupełnie innych organizmów. I w tym momencie pojawia się temat mojego wpisu… ale po kolei.
Motylkowe z bakteriami – związek idealny
Jak wspomniałem, w przyrodzie nie rzadko odnajdujemy przypadki związków idealnych dwóch zupełnie różnych organizmów. Tak można nazwać relację roślin motylkowych z bakteriami brodawkowymi. Oba organizmy mogą żyć zupełnie osobno, ale dopiero tworząc relację, w której wnoszą do związku dokładnie to czego potrzebuje partner, stają się niezwykle dobroczynną dla przyrody parą. Owocem tego związku jest dostarczanie tak bardzo poszukiwanego budulca, czyli białka do obiegu materii. Bakterie dzielą się swoją niezwykłą umiejętnością i przekazują cenny azot roślinie, a roślina bez wyrachowania dzieli się energią w postaci cukrów i innych potrzebnych związków. Roślina bez wahania użycza też swoich korzeni, na których bakterie mogą się osiedlić.
W dawnych czasach, kiedy nawozy mineralne nie były jeszcze oferowane, rolnicy powszechnie wykorzystywali rośliny motylkowe jako źródło azotu. Obecnie ten trend powraca. Warto pamiętać, że rośliny motylkowe wraz z bakteriami symbiozującymi w zależności od warunków i gatunku potrafią związać od 90 do ponad 200 kg czystego azotu na 1 ha pola w ciągu sezonu. Oczywiście duża część tego azotu pozostanie w resztkach pożniwnych do wykorzystania dla roślin następczych.
Rośliny motylkowe jako poplony
Rośliny motylkowe mogą być wysiewane w plonie głównym, jak również jako poplony. Do poplonów najczęściej wykorzystuje się groch, peluszkę, łubin żółty bądź wąskolistny, koniczynę czy choćby wykę.
Wcześnie wysiane poplony roślin motylkowych gwarantują nam możliwość skorzystania z dobroczynnej współpracy bakterii z roślinami. Należy też pamiętać, że nie tylko dodatkowy azot jest pozytywnym efektem takiego zabiegu. Korzenie rośliny poplonowej mogą zatrzymać wiele składników, które mogłyby zostać bezpowrotnie wymyte. Dzięki poplonom zapobiegamy erozji gleby, a także fenomenalnie poprawiamy życie biologiczne w glebie, poprzez dostarczenie wysoko białkowej substancji organicznej. Kolejną bardzo ważną kwestią jest dostarczenie cennej materii do wzbogacenia gleby w próchnicę, co ma szczególne znaczenie na glebach słabszych.
Cały ten pozytywny pakiet najlepiej odczujemy w trakcie uprawy następczej. Wówczas roślina będzie mogła skorzystać z pozostawionych składników. Co więcej, najczęściej sama gleba pozostawiona jest również w dobrej strukturze, co znacząco ułatwia uprawę. Zdarzają się wprawdzie sezony z bardzo suchą drugą połowa lata i jesienią. Wtedy niestety zasiany poplon motylkowy dodatkowo nam wysusza glebę. Musimy wtedy czekać na deszcze przed uprawą takiego pola.
Zaprawianie bakteriami i odpowiednie pH
Poszczególne gatunki roślin motylkowych współżyją z odpowiednimi szczepami bakterii. Warto pamiętać, że na polach, na których siejemy po raz pierwszy dany gatunek motylkowy, warto nasiona zaprawić specjalnymi szczepami bakterii. Druga niezwykle ważna sprawą to dbanie o właściwe pH gleby, ponieważ w większości przypadków, bakterie dobrze czują się w sytuacji uregulowanego pH, wyjątkiem jest łubin żółty, który toleruje bardziej kwaśną glebę.
Poplony z roślin motylkowych przynoszą same korzyści, a wymierne i wizualne korzyści można wyliczyć, szczególnie w obecnym czasie tak drożejących nawozów.
W naszej działalności Nufarmowej prowadzimy wiele badań dotyczących biologicznych metod ochrony roślin. Jedną z najlepszych metod poprawy zdrowotności i wzbogacenia gleby bez użycia jakiejkolwiek ingerencji chemicznego związku jest właśnie wysiew poplonów z roślinami motylkowymi.